Piórem i sercem pisany felieton Anny Jarosz

2022-11-12 08:53:29(ost. akt: 2022-11-12 08:53:27)

Autor zdjęcia: archiwum

"Piórem i sercem pisane" — to felietony Anny Jarosz, mieszkanki Nowego Miasta, która swoim nietuzinkowym słowem, pozwala spojrzeć na rzeczywistość odrobinę inaczej. W gąszczu komunikatów i informacji, felietony Anny Jarosz, to niezwykła uczta słowa, myśli, przemyśleń, refleksji. Dziękujemy pani Ani za możliwość ich publikowania.
Refleksje po spotkaniu z koleżanką po siedemdziesiątce.

Lustra nie kochają starszych ludzi. Są dla nich bardziej złośliwe niż dla młodych. Bardziej bezlitosne. Im człowiek starszy, tym rzadziej w nie zagląda. A może by tak pokazać lustrom środkowy palec? W końcu to tylko trochę szkła i srebra.
I jeszcze przestać krytykować siebie. Znaleźć coś godnego uwagi - ładne ręce, pogodne oczy, ciepły uśmiech. Pokochać to, czego nie można zmienić, bo zawsze już będzie Twoje. A przecież łatwiej żyje się z czymś kochanym niż nielubianym.
Starość jest niekomfortowa, bo nie da się jej ukryć. Można założyć kapelusz z woalką, nie patrzeć na kalendarz. Ale ona jest; nikomu nie odpuszcza. Z drugiej strony – to pocieszające, że jej doświadczasz. Bo są tacy, co nie doczekali…
Z każdym rokiem robisz się coraz bardziej przezroczysta? Częściej rozmawiasz z lekarzem niż z bliskimi? Ale ciągle jeszcze trzymasz się w pionie. Wyprostuj trochę plecy, unieś podbródek. Zapomnij – choć na chwilę – o niedoborach kolagenu, suchej skórze i tych wszystkich cholernych zmarszczkach. Zmarszczki to tylko kostium. Nie czuj się wystawiona na wysypisko śmieci. Nie jesteś bezużyteczna; może tylko odrobinę wysłużona. Nie musisz skakać na bungee ani biec w maratonie, aby udowodnić, że jeszcze się do czegoś nadajesz.

Ludzie mają skłonności do szufladkowania. Wkładają informacje do właściwych – ich zdaniem – przegródek i dzięki temu jakoś ogarniają ten świat. Kiedy coś miauczy, jest kotem. Kiedy ktoś wywrzaskuje, że wszyscy rujnują mu życie albo siedzi z nosem w smartfonie, jest nastolatkiem. Kiedy coś trąbi, jest samochodem. Kiedy ktoś jest pomarszczony i z lekka wyblakły, jest stary. Kiedy jest stary, jest niedołężny. Kiedy jest niedołężny, na niewiele może się przydać. Guzik prawda! Możesz sobie być pacyfistką, ale walcz. Walcz ze stereotypami.

Bo jesteś pośrednikiem między przeszłością a przyszłością. Mostem między „wczoraj” a „jutro”. Doceń to. Jeśli żyjesz długo, potraktuj to jako wyzwanie, żeby nie czołgać się do mety, ale dojść z dumnie podniesioną głową. Z całym swoim bagażem doświadczeń i mądrości. Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i wyboru właściwej drogi. Jeszcze nie powiedziałaś ostatniego słowa.

Fot. archiwum
Anna Jarosz, nowomieszczanka urodzona jako Anna Bukowska ponad 2 miliardy sekund temu. Miłośniczka futrzaków. Aktualnie na stanie trzy koty w domu, stareńki pies znaleziony w lesie (w przeliczeniu na ludzki wiek ponad stulatek) i parę kotów w garażu (mają specjalne wejście). Również miłośniczka książek. Czasem nazbyt rozmowna. Jej dewiza - TU i TERAZ. I jeszcze - czasem, zamiast wyolbrzymiać problemy, warto wyolbrzymić radość. Ma trochę belferskich zapędów; jako że nauczycielem się nie bywa. Nauczycielem się jest.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5