Zgryźliwe Babki nakarmiły Karola Okrasę wyborną gęsiną

2021-08-01 13:04:38(ost. akt: 2021-08-09 08:14:28)

Autor zdjęcia: KGW Gryźliny

To chyba jedno z najmłodszych Kół Gospodyń Wiejskich w powiecie nowomiejskim, a może się pochwalić ogromnym sukcesem. Bo wygrana na Święcie Gęsi to wielka sprawa. Gotowanie to nie wszystko. W zorganizowaniu pikniku rodzinnego także się świetnie odnalazły.
"Zgryźliwe Babki" jako Koło Gospodyń Wiejskich w Gryźlinach powstało w marcu 2020 roku, tuż przed pandemią.

— Nasz zapał i pomysły zostały wtedy troszkę przystopowane. Nikt nie wiedziała, jak rozwój wirusa wpłynie na nasze życie, a co dopiero na funkcjonowanie nowopowstałego Koła. Jednak dzięki uporowi, naszym charakterom i przyjaźni udało nam się przetrwać. W tym momencie prezesem KGW Gryźliny jest Justyna Maćkowska. Dzięki niej rozwijamy skrzydła — opowiada Agnieszka Bednarczyk.
W niedzielę (18 lipca) w Iławie odbyło się Święto Gęsi. To był dzień wypełniony po brzegi atrakcjami związanymi z jedzeniem i przygotowywaniem gęsiny. Całość poprowadził znany z kulinarnych programów telewizyjnych Karol Okrasa. Wśród zaproszonych kucharzy pierwszej klasy byli m.in.: Aleksandra Juszkiewicz, zwyciężczyni programu Masterchef, Dariusz Struciński, szef kuchni Hotelu Anders w Starych Jabłonkach oraz Mariusz Gachewicz, szef kuchni Hotelu Zamek Gniew i Dariusz Baryga, szef kuchni Tawerny w Wilkasach. I to oni gotowali na żywo, częstowali zgromadzonych, a także pomagali gotującym samorządowcom i... robili sobie zdjęcia z fanami. Tego dnia zespoły serwowały gęsinę, którą oceniało jury. Do rywalizacji zgłosiły się gospodynie z Gryźlin.

Zgryźliwe Babki nakarmiły Okrasę w Iławie


— Pomysł na danie konkursowe z gęsiny wyszedł właśnie od Justyny, to ona zgłosiła nas do konkursu. Po informacji, że zakwalifikowałyśmy się, przystąpiłyśmy do działania. Razem z Justyną i Hanną Słowik wzięłyśmy na warsztat 5 kg żołądków gęsich i zabrałyśmy się za gotowanie. Wspólne gotowanie to czysta przyjemność. Tak powstała potrawka z gęsich żołądków z młodymi ziemniaczkami okraszonymi marynowanym czosnkiem niedźwiedzim ( z ogrodu Justyny) i karmelizowaną młodą marchewką ( z ogrodu Agnieszki). Smak został podbity borowikami — opowiada Agnieszka Bednarczyk — Sam udział w Święcie Gęsi był niesamowitym doświadczeniem. Sama oprawa, organizacja i prowadzenie imprezy było na najwyższym poziomie. W konkursie brało udział 6 zespołów, wszystkie zaprezentowały dania na najwyższym poziomie. Całą imprezę prowadził wspaniały i nieoceniony Karol Okrasa. Jest niezwykle sympatycznym i ciepłym człowiekiem. Dzięki niemu i pozostałym jurorom, udział w tej imprezie był nie tylko wspaniałym doświadczeniem, ale też doskonałą zabawą. Werdykt jury był dla nas dużą niespodzianką. Spośród wszystkich dań — niektóre przygotowane przez profesjonalne zespoły — wygrała nasza potrawka. Radość była wielka, tym bardziej, że nagrody pomogą rozwijać warsztat kulinarny Zgryźliwych Babek.

W ostatnm czasie odbył się inny konkurs kulinarny, do którego sympatyczne panie z Gryźlin także się zgłosiły.
— Na konkurs "Bitwa Regionów" Justyna także wysłała zgłoszenie. Na wspólne gotowanie chętnie były: Justyna Maćkowska, Hanna Słowik, Agnieszka Bednarczyk, Hanna Brueda — nieoceniona pomysłodawczyni dania, Dorota Zych i Anna Lelińska. W tym konkursie, już typowo dla KGW za pomocą slajdów przedstawiłyśmy przygotowania "Zgryźliwej zupy" z młodej kapusty i warzyw — opowiada pani Agnieszka.

Zgryźliwe Babki rozkręcają się


W międzyczasie w naszych urokliwych Gryźlinach odbył się festyn rodzinny. Przy współpracy z sołtysem, radą sołecką udało się zorganizować imprezę dla mieszkańców Gryźlin. Dopisało również wielu gości. Zgryźliwe Babki przygotowały poczęstunek. Były pyszne flaki, bigos z młodej kapusty, szaszłyki, frytki, pyszne ciasta i babeczki. Sołtys Gryźlin — Krzysztof Słowik — grillował pyszną kiełbasę. Obecne były również dziewczyny z KGW "Kogel - Mogel" z Jamielnika, które przygotowały pyszne gofry i popcorn.
— Udało nam się zdobyć wielu sponsorów i zdobyć wiele supernagród dla dzieci — wspomina pani Agnieszka.
Czy panie z Koła Gospodyń w Gryźlinach rzeczywiście są zgryźliwe? Kto miał okazje je spotkać, wie, że są wyjątkowo urocze, zabawne, radosne i energiczne.

— Sama nazwa "Zgryźliwe Babki" nawiązuje do nazwy naszej miejscowości — Gryźliny. Jest również dowcipnym określeniem, otwierającym drogę do dowolnej interpretacji. Dla mnie "Zgryźliwe Babki" to babki do schrupania! Nasze logo z nadgryzioną babeczką pięknie interpretuje naszą nazwę, oddaje nasze charaktery, poczucie humoru i upór, bez którego byśmy nie istniały. — podsumowuje Agnieszka Bednarczyk.

Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5