„Nie” mieszkańców dla farmy fotowoltaicznej

2020-06-06 12:00:00(ost. akt: 2020-06-08 08:26:44)

Autor zdjęcia: nadesłane

Wieś Równica to malownicze miejsce na terenie Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Życie płynie tu spokojnie, w zgodzie z naturą. Ale to może się zmienić. Inwestor chce w tym miejscu zbudować farmę fotowoltaiczną. Mieszkańcy są przeciwni.
Rezerwat przyrody, jeziora, cisza i spokój. Miejsce, gdzie odpoczywa wiele osób. Równica w gminie Zbiczno to osada założona w 1738 roku jako osiedle królewskie. Obecnie liczy ona dziesięć gospodarstw, w których mieszka 40 osób. W granicach Obszaru Chronionego Krajobrazu Doliny Drwęcy, tuż przy granicy z Brodnickim Parkiem Krajobrazowym, właśnie w Równicy, ma powstać farma fotowoltaiczna składająca się nawet z 10 tysięcy sztuk paneli. Mieszkańcy Równicy są przeciwni tej inwestycji. Skierowali swój protest do władz gminy Zbiczno, Nadleśnictwa Brodnica, Brodnickiego Parku Krajobrazowego i wielu innych instytucji. Z dotychczasowej dokumentacji wynika, że jest wielce prawdopodobne, aby taka farma mogła w tym miejscu powstać. Trwa oczekiwanie na kolejne decyzje.
„My, niżej podpisani mieszkańcy wsi Równica, w gminie Zbiczno, składamy pisemny sprzeciw wobec planowanej inwestycji, dotyczącej farmy fotowoltaicznej. Nasz sprzeciw uzasadniamy tym, iż jest to obszar chronionego krajobrazu doliny Drwęcy. Jak również troską o zdrowie nasze i naszych dzieci. Uważamy, że inwestycja ta znacząco wpłynie na wartość rynkową naszych działek. Planowana inwestycja zaburzy estetyczny wygląd naszego krajobrazu, który jest dużym atrybutem w naszej gminie. Prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszego sprzeciwu” — czytamy w piśmie skierowanym do Urzędu Gminy Zbiczno.
Dagmara Lawniczak - Pietrzak, mieszkanka Równicy stanowczo podkreśla, że ona i pozostali mieszkańcy nie są przeciwni fotowoltaice.
— W naszej gminie jest ponad 400 hektarów nieużytków, wiele miejsc z dala od ludzi i przyrody, gdzie taka farma nikomu by nie przeszkadzała ani nie szkodziła. Atutem naszego najbliższego otoczenia nie jest przemysł, a natura i turystyka. Nie pozwolimy tego burzyć, wiedząc, że na terenie gminy Zbiczno jak i całego powiatu brodnickiego są miejsca, które na tę inwestycję mogłyby przeznaczone — mówi pani Dagmara.
Mieszkańcy podkreślają także, że nie wiedzą, jak ta inwestycja wpłynie na ich zdrowie w perspektywie lat. Tu i teraz łatwo przewidzieć, że sama budowa zniszczy leśne trakty i drogi dojazdowe do gospodarstw. Istnieje duża obawa o zagrożenie pożarowe. Mieszkańcy alarmują, że przy takiej ilości paneli, w czasie gdy co roku brakuje deszczu i jest susza, nie trudno o iskrę, a obok jest las i tragedia gotowa. Będą też zagrożone unikalne gatunki zwierząt. Zaburzony zostanie szlak do wodopoju zwierząt leśnych, do jeziora. Jedna, ogromna farma fotowoltaiczna, całkowicie zburzy harmonię.
— Tuż pod naszymi oknami, przy granicy ze ścisłymi rezerwatami przyrody i Parkiem Krajobrazowym biegają sarny i jelenie. Nie możemy zamienić tego na 10 tysięcy paneli fotowoltaicznych wraz z infrastrukturą — dodaje pani Dagmara. — To nie nasza złośliwość, to troska o środowisko naturalne i przyszłość naszych dzieci oraz kolejnym pokoleń.
Z początkiem marca 2020 roku inwestor wystąpił do Urzędu Gminy Zbiczno z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na: "Budowie Farmy Fotowoltaicznej o mocy do 3 MW wraz z niezbędną infrastrukturą towarzyszącą", położonej na działce nr 10/11 obręb Równica, gmina Zbiczno.
— Prywatnie jestem przeciwko inwestycji w Równicy, bo to przepiękne tereny — informuje Magdalena Golubska, wójt gminy Zbiczno w wypowiedzi dla jednego z brodnickich portali. — Muszę jednak, jako urzędnik, trzymać się litery prawa. Czekam na komplet opinii i wtedy dopiero będę mogła wydać decyzję, albo zwrócić się o kolejne opinie.
Alina Laskowska


Komentarze (36) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Anty PIS #2930907 | 31.0.*.* 8 cze 2020 14:22

    W takich sprawach w ogóle nie powinno pytać się mieszkańców o zgodę! Mieszkańcy są zawsze przeciwnie wszystkiemu! Gdyby mi zapłacili to by nie mieli wontów,a tak to po co ktoś ma zarabiać! Sami zapewne palą w piecach śmieci A tak mają problem żeby Ekologiczna farmę postawić!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Panie #2930798 | 89.191.*.* 8 cze 2020 11:18

      Ale tam teraz, kopciuch traktur zapitala panie, i nawozy mnineralne sypio, i pryskajo sekeltywnymi acz biobójczymi opryskami. A ten traktur to na wode nie jezdzi. Ja wiem, że mysliwe was szczujo, bo na obwodnice też szczuli, ale oni Panie w Toruniach mieszkajo, tam so lekarzami i prawnikami a tu yno strzelać przyjeżdzajo a do gminny kasy nic z tego nie idzie. Te młode to tera gadajo, że my musim se samni energio produkowac, bo my wyzdychawa a oni też by chcieli do 60 dożyć i podupcyć tyż. Ale jak tu dupcyć jak przyszłosci nie ma dla dzieci?

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Ale ale #2930779 | 89.191.*.* 8 cze 2020 11:04

      Ale na czym polega niby uciążliwosc? na estetyce. Tylko. Za to ferma jest niska i w odległej panoramie niewidoczna. Jesli to taki przyrodniczy teren to wyłączenie działki z rolnictwa dobrze mu zrobi

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    3. Sceptyk #2930718 | 95.41.*.* 8 cze 2020 08:53

      Ciemnigrod w tym kraju.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

    4. Alojzy #2930715 | 31.0.*.* 8 cze 2020 08:33

      Średniowiecze w nagrodę niech im cenę prądu 5 x podniosą to na każdym dachu panele będą cacy.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (36)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5