Opłatkowy spływ wodniaków ziemi lubawskiej 2019
2019-12-16 10:08:06(ost. akt: 2019-12-16 10:10:23)
Kolorowy Jarmark Świąteczny na nowomiejskim rynku oznajmia że nadchodzi czas Świąt Bożego Narodzenia. Pogoda raczej jesienna, nawet przez chwilę świeciło słońce ale chmury raczej deszczowe, tylko chłodny wiatr dał odczuć że to grudzień. Wodniacy z ziemi lubawskiej to twardziele i zgodnie z wieloletnią tradycją, umówili się na kolejny spływ opłatkowy.
Zgodnie z planem, spotkaliśmy się przy ruinach poklasztornych w Łąkach, skąd jedenastoosobowa ekipa wyruszyła do Kaczku, gdzie zaplanowano start spływu.
Wysoki stan wody w rzekach – jak na tą porę roku, nastraja optymistycznie.
Nurt naszych rzek będzie dobrze niósł kajaki.
Z uśmiechem na twarzach grupa wodniaków wyruszyła na chłodne ciemne wody naszego pięknego Welu. Przed Brataniem ciekawa przeszkoda w postaci powalonych drzew, ale dzielnie sobie z nią poradziliśmy.
Bez przygód dopływamy do przenoski obok młyna w Bratianie gdzie przenosimy kajaki na dolną wodę i popłynęliśmy do ujścia Welu do Drwęcy. Po drodze odnajdujemy nowe oznakowanie szlaku kajakowego.
Płynąc podziwiamy ptactwo wodne, w tym piękne zimorodki.
Trochę przemoczył nas deszcz, ale wodniacy to twardziele.
Niestety jednej z kolegów na końcówce spływu zaliczył kąpiel w chłodnych wodach Drwęcy, na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie – bezpiecznie.
Cała grupa w dobrym tempie dopływa w pobliże mostu w Mszanowie, gdzie kończymy spływ przy moście drogowym.
Po zabezpieczeniu sprzęt udajemy się na teren poklasztormym – przy studni
w Łąkach Bratiańskich, aby ogrzać się przy małym ognisku, upiec kiełbaski.
Wysoki stan wody w rzekach – jak na tą porę roku, nastraja optymistycznie.
Nurt naszych rzek będzie dobrze niósł kajaki.
Z uśmiechem na twarzach grupa wodniaków wyruszyła na chłodne ciemne wody naszego pięknego Welu. Przed Brataniem ciekawa przeszkoda w postaci powalonych drzew, ale dzielnie sobie z nią poradziliśmy.
Bez przygód dopływamy do przenoski obok młyna w Bratianie gdzie przenosimy kajaki na dolną wodę i popłynęliśmy do ujścia Welu do Drwęcy. Po drodze odnajdujemy nowe oznakowanie szlaku kajakowego.
Płynąc podziwiamy ptactwo wodne, w tym piękne zimorodki.
Trochę przemoczył nas deszcz, ale wodniacy to twardziele.
Niestety jednej z kolegów na końcówce spływu zaliczył kąpiel w chłodnych wodach Drwęcy, na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie – bezpiecznie.
Cała grupa w dobrym tempie dopływa w pobliże mostu w Mszanowie, gdzie kończymy spływ przy moście drogowym.
Po zabezpieczeniu sprzęt udajemy się na teren poklasztormym – przy studni
w Łąkach Bratiańskich, aby ogrzać się przy małym ognisku, upiec kiełbaski.
Szybko zapadające ciemności i małe ciepłe gnisko, tworzy super nastrój.
Sskładamy sobie życzenia, łamiąc się białym opłatkiem, śpiewamy kolędy.
Życzymy sobie dobrych ludzi wokół i samych przyjaznych portów na wodnych szlakach. Panuje super rodzinna atmosfera, działa magia miejsca i świąteczny klimat.
Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, dzięki którym kolejne wodniackie spotkanie opłatkowe się odbyło.
Sskładamy sobie życzenia, łamiąc się białym opłatkiem, śpiewamy kolędy.
Życzymy sobie dobrych ludzi wokół i samych przyjaznych portów na wodnych szlakach. Panuje super rodzinna atmosfera, działa magia miejsca i świąteczny klimat.
Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, dzięki którym kolejne wodniackie spotkanie opłatkowe się odbyło.
Komandor Marek Połomski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez