Poranek o smaku lodów imbirowych u Alicji Bartkowskiej w Mszanowie

2019-12-08 17:52:35(ost. akt: 2019-12-08 18:09:48)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

O pani Alicji od jakiegoś czasu coraz głośniej. Urocza blondynka, w średnim wieku, co książkę napisała. Tu i ówdzie spotkania autorskie z nią są organizowane. Jak się przyjrzymy, wyjątkowo liczne. A to o czymś świadczy. O czym?
Wraz z sołtys wsi Mszanowo, z Patrycją Tessmer-Dias, gdzie obecnie mieszka pani Alicja, spędziłyśmy pewien czwartkowy poranek przy kawie i lodach imbirowych. Alicja zaprosiła nas do swojego domu. Już na wjeździe widać, że mieszka tam ktoś nietuzinkowy. A po wejściu do środka nie ma się już wątpliwości. Ta fontanna na podjeździe to nie był przypadek.

Ponieważ w środku także nie ma nic przypadkowego aczkolwiek tak można by stwierdzić. Kolorystyka biało szara z domieszką turkusu lub morskiego. Takie trendy? Możliwe ale u Alicji pogoni za trendami nie widać. A wracając do przypadku który przypadkiem nie jest. Pośród tych biało-niebiesko-szarych mebli nagle komoda, drewniana, ciemna, masywna. Jakby z innej bajki, innej epoki.

Obrazek w tresci

Nikt by chyba nie wpadł na to aby tak zestawić meble. A nawet jeśli, to taka kombinacja uznana by była za wielce niegustowną. Umówmy się, gustowne to było bardzo. Ale dlaczego mowa o meblach pani Alicji?

Obrazek w tresci

Alicja Bartkowska, była żona ciemnoskórego Nigeryjczyka, matka trzech synów. Blondynka, słowiańska wręcz uroda. To bardzo egzotyczne połączenie. Zupełnie jak w tym salonie. Ale możliwe i pokazujące, że piękne, wyjątkowe i nietuzinkowe. Bo takie było jej życie, które opisuje w swojej książce. Nietuzinkowe, wyjątkowe, piękne na pewno. Okraszone mnóstwem zakrętów, przeszkód i wyzwań. Kolorowe, nie czarno białe, jak skóra Alicji i jej nigeryjskiego męża. I o tym właśnie jest jej książka. O tym co my możemy sobie jedynie wyobrazić a ona przeżyła.
Gdy przyjechałaś, w tamtych czasach, do małego Mroczna z czarnoskórym mężczyzną, to musiał być szok prawda? - zapytałam Alicję . Szok? To mało powiedziane! - śmieje się Alicja - Dopóki on był moim kolegą to pół biedy ale na ślubie cywilnym moich rodziców nie było.
Alicja pochodzi z Mroczna, uczyła się w Nowym Mieście, dziś mieszka w Mszanowie. A w międzyczasie… o tym można przeczytać w jej książce. Autobiograficzną książkę "Z małej wsi w podróż przez Afrykę w świat” można kupić w księgarniach internetowych. Widziana była także w jednej z nowomiejskich księgarni.
Wracając do domu Alicji, tak wyjątkowego, zaskakującego jak ona sama. Wciąż uśmiechnięta, pozytywna, jakby odrobinę bajkowa. Szczególnie nakładając imbirowe lody do pięknych pucharków.

Obrazek w tresci


Pokazała nam swoją enklawę, pamiątki, zrealizowane pomysły i te które gdzieś dopiero się materializują. W międzyczasie opowiadając o synach, wnukach, z dumą i uśmiechem.

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Obrazek w tresci

Zobaczę się z nimi, już za kilka dni, nie mogę się doczekać - mówi Alicja, pokazując zdjęcie wnuczki, najmłodszej, ślicznej ciemnoskórej dziewczynki.
Nie zabrakło wspomnień, zdjęć, opowieści z nigeryjskich czasów. Alicja nie była tam jedyną Polką, a raczej jedyną jasnoskórą europejką.

Obrazek w tresci

Pokazuje koleżanki które, tak jak ona, żyły w innej kulturze, w Afryce, pośród rodowitych afrykanek.
Tam mężczyzna mógł i miał wiele żon - opowiada Ala - Za wszelką cenę chciałam aby moi synowie tego nie widzieli. Chciałam aby mieli „normalny” wzorzec rodziny. I chyba się udało. Dziś tworzą normalne rodziny, mając po jednej żonie.
Czy to oznacza, że Twój mąż w Nigerii nie miał kilku żon? - pyta Patrycja
Któż to wie - śmieje się tajemniczo Alicja - Na prawdę mogę się jedynie domyślać.

a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ---- #2832168 | 83.9.*.* 9 gru 2019 13:59

    Tekst ciekawy, ale ortografia i interpunkcja wołają o pomstę - cy ktoś robi korektę tekstów Pani redaktor?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5