Boimy się mówić o śmierci

2019-11-01 07:22:38(ost. akt: 2019-11-01 07:50:24)

Autor zdjęcia: freepik

Ona nadejdzie, wciąż nadchodzi, nikogo nie omija, jest wpisana w nasze życie. Śmierć, koniec życia ziemskiego, dla wierzących początek wiecznego. Czy o śmierci da się rozmawiać tak po prostu?
Wszyscy z pewnością pamiętają ks Kaczkowskiego, który odszedł zbyt młodo lecz żył "na pełnej petardzie". Pozostawił po sobie pewnego rodzaju wsparcie, wskazówki, swój testament w postaci książek, kazań, opracowań.

Chcę Państwu polecić absolutnie niezwykłe lekarstwo, niezbędne tym, którzy zbliżają się do śmierci, i tym, którzy za chwilę zostaną osieroceni przez kogoś ze swoich ukochanych. Tym lekarstwem jest bliskość – mówił ks. Jan Kaczkowski.

Warto się nad tym pochylić ponieważ liczby pokazują, że śmierć jest tematem tabu mimo, że jest pewnikiem istnienia i w zasadzie w ludzkiej podświadomości także jest obecna.

W naszej kulturze nie jesteśmy zupełnie nieprzygotowani na odchodzenie.
Z badań wynika, że w 45% ludzi nie rozmawia o śmierci a 30% nawet o niej nie myśli. W związku z tym nie znamy swoich pragnień: co byłoby dla nas najważniejsze, czego byśmy sobie życzyli w ostatnich chwilach życia?

O śmierci 11% ankietowanych rozmawia w sytuacjach towarzyskich lecz raczej w kontekście filozoficznym, dla 23% jest to temat rozmów tylko z najbliższymi, aż 38% osób mówi wprost, że unika tego tematu.

Temat śmierci jest w Polsce tabu – mówi Maria Wieczorek z Puckiego Hospicjum. – Temat został wyparty, widzimy to, pracując na co dzień z naszymi pacjentami oraz ich rodzinami. Boimy się rozmawiać o odchodzeniu, bo jesteśmy zaprogramowani na intensywne przeżywanie. Nie poruszamy tego tematu z naszymi bliskimi. Nie wiemy, jak mielibyśmy się zachować, gdyby śmiertelnie zachorowali, czego by od nas oczekiwali w takiej sytuacji.

Statystki pokazują, że w Polsce rocznie umiera blisko 400 tysięcy osób. Jedna czwarta to śmierć spowodowana chorobą nowotworową. Większość pacjentów odchodzi w szpitalu. Ale rozmowy z nimi, ich oczekiwania są inne. Ponad połowa chorych na raka, przebywających w szpitalu lub hospicjum mówi, że chcieli by umrzeć w domu. Tylko 2% rozmówców chce odejść w szpitalu.

Mówienie o śmierci to najlepsza pomoc w godnym umieraniu. Bardzo często rodzina ukrywa przed chorym w jakim stanie faktycznie się znajduje. Ale prawie 75% chorych chce znać prawdę. Pogodzenie się ze śmiercią przynosi pewnego rodzaju ukojenie, jest to kolejny krok aby przejść na tamtą stronę. Bo umieranie to proces.

Bez względu na to czy jesteśmy wierzący czy nie , śmierci się boimy. Ciesząc się życiem trudno się nie bać. Mamy przecież wolę życia. Ale także mądrość i rozmawiajmy o śmierci z bliskim chorym aby mu pomóc w odejściu, przy okazji sami stopniowo będziemy oswajać się z tym nieuniknionym. Zacytowane na początku słowa księdza Kaczkowskiego o bliskości niech towarzyszą ludziom każdego dnia, aż do śmierci.

Na podstawie „Raportu o dobrym umieraniu” który jest częścią kampanii „Ostatnie chwile szczęścia”, prowadzonym przez Puckie Hospicjum.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5