Ciężkie rozmowy KS Drwęca z MOSiRem

2019-03-25 09:30:38(ost. akt: 2019-03-25 09:48:33)

Autor zdjęcia: Marcin Zalewski

Nowomiejskie środowisko sportowe bulwersuje informacja, że pierwszy ligowy mecz z Motorem Lubawa nie został rozegrany na nowym stadionie. W tle jest dotacja na prowadzenie szkółki i umowa na użytkowanie stadionu.
Derbowy mecz z klubem zza miedzy rozegrany został w sobotę 23 marca. Wbrew pierwotnym zapowiedziom nie doszło do porozumienia pomiędzy KS Drwęca i Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Nowym Mieście. Z tego powodu mecz rozegrano w Kurzętniku. Zakończył się porażką biało - niebieskich 1:2.

Informacja o braku rozgrywek w Nowym Mieście zelektryzowała nowomiejskich kibiców. Pojawiły się wpisy i smsy obraźliwe dla burmistrza Józefa Blanka, a także pogłoski o zamiarze zdemolowania nowomiejskiego stadionu przez pseudokibiców.

Z publicznym oświadczeniem wystąpił Leszek Kopiczyński, prezes klubu. Pojawił się tam apel o kibicowanie w przyjaznej atmosferze i nie przysparzanie dodatkowych problemów w tym “ciężkim okresie, jaki przeżywa KS Drwęca”.
Dzień po upublicznionej przez “Gazetę Nowomiejską” informacji o zmianie lokalizacji meczu odbyła się komisja sportu Rady Miejskiej w Nowym Mieście. Na jej drugą część przybyli przedstawiciele zarządu Drwęcy. Zaproszenie wynikało z przesunięcia łącznie 77 tys. zł do zarządzania przez MOSiR. To pieniądze zabezpieczone na trenerów, wyjazdy i utrzymanie piłkarskich grup młodzieżowych. Wcześniej pieniądze trafiały do Drwęcy w ramach konkursu ofert.

— Dokumenty to był chaos — tak w skrócie odpowiedzialna za organizacje pozarządowe Dorota Osińska skomentowała rozliczenie dotacji dla Drwęcy za 2018 r. Nie była prowadzona księgowość. Klub spóźnił się także ze sprawozdaniem, które “na ten moment jest niemożliwe do zatwierdzenia”.
Dodatkowo klub nie ma zaktualizowanego wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego. Nie pozwala to na składanie oświadczeń przez nowy zarząd.
Burmistrz dodał, że przeniesienie środków pozwala na zabezpieczenie funkcjonowania szkółki i zdejmuje z klubu obowiązek prowadzenia dokumentacji projektu.

Leszek Kopiczyński w tej sprawie argumentował, że żadne środki nie były sprzeniewierzone, a płatności gotówkowe były wykonywane zgodnie z zapisami umowy. Dodał, że “do tego czasu nie zdarzyło się, żeby któraś grupa gdzieś nie pojechała czy nie odbył się mecz”. Trenerzy także otrzymują wypłaty ze środków klubu.

Kluczowym argumentem Kopiczyńskiego było zagrożenie niedawno uzyskanej certyfikacji Drwęcy przez Warmińsko – Mazurski Związek Piłki Nożnej ze względu na bardzo dużą jakość organizacyjną oraz szkoleniową w zakresie szkolenia dzieci i młodzieży.

— Bronią nas fakty i statystyki — mówił o jakości szkółki, które dorównują szkółkom z największych miast regionu.
— Bronią nas fakty i dokumenty — odparował radny Mirosław Urbanowski, który przypomniał o problemach z rozliczeniem dotacji.

Kością sporu jest sprawa certyfikatu WMZPN. By klub go utrzymał, to KS Drwęca musi zatrudniać trenerów. W przypadku dysponowania środkami przez MOSiR jest to wykluczone.
— Ze względów formalnych nie może być takiej sytuacji, że trenerów zatrudni klub — przyznał Marek Borkowski, dyrektor MOSiR.
Jak komentował Kopiczyński, niweczy to społeczną pracę kilkunastu osób zabiegających o certyfikację.

Polemika prezesa klubu i dyrektora MOSiRu dotknęła także umowy na korzystanie z obiektów na mecze ligowe i treningi. To z powodu jej niezawarcia sobotni mecz odbył się w Kurzętniku. W tym wypadku brak porozumienia wynika z zapisów umowy. Ta została przedstawiona zarządowi klubu w piątek 15 marca z wezwaniem do odpowiedzi do poniedziałku 18 marca. Jak twierdził Kopiczyński znajduje się tam chociażby 17 błędów formalnych. Pojawiają się odniesienia do regulaminu obiektu, którego nikt nie miał widzieć. Sam stadion został oddany do użytku 8 marca.

— Proszę o dokładniejsze zapisy umowy — mówił Kopiczyński. Wciąż podkreślał, że są to negocjacje i jest otwarty na rozmowę.
— Majątek na stadionie jest wyceniony na 5.236 tys. zł. Wcześniej było tak, że pracownicy zamykali obiekt, a po godzinie znowu był otwarty. Metoda przyklejania reklam na walące się ściany to nie jest najlepsze administrowanie — Borkowski skomentował wcześniejsze funkcjonowanie klubu na obiektach.

Polemika na pisma, maile i zewnętrzne opinie trwała blisko dwie godziny. Warto dodać, że od rozwiązania wcześniejszej umowy w czerwcu 2018 r. klub korzysta z obiektu MOSiR na podstawie ustaleń ustnych.

Dzień później na obiekty MOSiR odwiedziła komisja weryfikacyjna WMZPN. Jej celem było sprawdzenie stadionu pod względem wymogów związkowych. Od razu było wiadomo, że stadion nie otrzyma pozytywnej weryfikacji, ponieważ klub nie spełnia wymogu formalnego - nie posiada umowy na użytkowanie obiektu. Mimo to działacze sprawdzili obiekty i stwierdzili szereg błędów. Jak ustaliliśmy, niektóre z nich to: brak instalacji odgromowej na stalowej trybunie, skrzynka rozdzielni elektrycznej w "klatce" dla gości, niewymiarowa bramka, nie zachowane odstępy krawędzi boiska od krawężników.

Następny mecz to pierwsza kolejka rundy wiosennej, w której Drwęca na swoim terenie ma podjąć lidera tabeli - Concordię Elbląg. Mecz ma odbyć się 30 marca. Gdzie? Będziemy informować.

Marcin Zalewski

Artykuł ukazał się w wydaniu "Gazety Nowomiejskiej" z dnia 22 marca 2019 r.


Marcin Zalewski


Czytaj e-wydanie


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.
Swoją stronę założysz TUTAJ ".
Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olo #2703514 | 94.254.*.* 25 mar 2019 15:00

    I jedni i drudzy nawalili. Miasto z błędami przy projekcie stadionu - zarzuty PZPN a klub - niech działa konkretnie w kwestii dokumentów i rozliczeń finansowych

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5