Nowomiejscy samorządowcy na dożynkach w Solecznikach

2015-09-15 14:07:48(ost. akt: 2015-09-15 16:03:18)
Niektóre dożynkowe tradycje na Wileńszczyźnie, podobne są do kultywowanych na Ziemi Nowomiejskiej

Niektóre dożynkowe tradycje na Wileńszczyźnie, podobne są do kultywowanych na Ziemi Nowomiejskiej

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Delegacja samorządu Nowego Miasta Lubawskiego przebywała na dorocznych dożynkach Rejonu Solecznickiego na Wileńszczyźnie. Spotkanie było okazją do rozmów o dalszej współpracy. Nowomieszczanie uczestniczyli też w otwarciu po renowacji, znanego pałacu rodu Balińskich, który był i jest ostoją polskości na Wileńszczyźnie.
Tradycja zapraszania delegacji nowomiejskiego samorządu na solecznickie święto plonów trwa od kilku lat. Tym razem wraz z Józefem Blankiem, burmistrzem miasta na Litwę pojechali: Marcin Deja, przewodniczący rady i Wojciech Kłosowski, wiceprzewodniczący tego gremium.

W pierwszym dniu pobytu organizatorzy zaprosili wszystkie delegacje, a było ich kilkanaście, do zwiedzania Wilna. W minioną niedzielę szefowie delegacji spotkali się w siedzibie Rejonu Solecznickiego na konferencji, gdzie Zdzisław Palewicz, mer Solecznik podziękował za dotychczasowe wsparcie w różnych dziedzinach i zachęcał do dalszej współpracy i kontynuowania pomocy dla polskich środowisk w Solecznikach i okolicy.

Niewątpliwie wydarzeniem dla całej Wileńszczyzny, a nawet Litwy było otwarcie po kilkuletnich zmaganiach konserwatorskich Pałacu rodu Balińskich w Jaszunach koło Solecznik. Tam zamieszkiwał znamienity ród Balińskich. Właśnie Jaszuny były rezydencją profesorów Śniadeckich z Uniwersytetu Wileńskiego i ośrodkiem ówczesnej myśli naukowo-kulturalnej.

Gościem zabytkowego pałacyku był Juliusz Słowacki, który tutaj przeżywał swoją miłość do Ludwiki Śniadeckiej. Poeta posadził w tamtejszym parku brzozę, a akcja pierwszego aktu „Kordiana” umiejscowiona jest w Jaszunach.
Same dożynki w Solecznikach są wielką demonstracją polskich zwyczajów, tradycji i kultury materialnej, bowiem teren ten zamieszkuje głównie ludność Polonijna. Na scenie natomiast królowała wielokulturowość prezentowana przez zespoły miejscowe, ze znanymi nowomiejskiej publiczności Solczanami, wystąpiła tez żywiołowa grupa Kozaków oraz gwiazda wieczoru — Skaldowie, obchodzący 50-lecie pracy artystycznej.

A sami członkowie Solczan pozdrawiają swoich przyjaciół w Nowym Mieście Lubawskim i liczą na artystyczne spotkanie nad Drwęcą. Swoje pozdrowienia dla członków nowomiejskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przekazał również Antoni Jankowski z UTW w Solecznikach, który gościł w Nowym Mieście i utrzymuje kontakty z nowomiejskimi studentami.


Czytaj e-wydanie


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.
Swoją stronę założysz TUTAJ ".
Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5