Startowali w Rajdzie Świdnickim

2015-05-06 16:12:08(ost. akt: 2015-05-06 16:24:39)
Nowomiejska załoga w Świdnicy

Nowomiejska załoga w Świdnicy

Autor zdjęcia: Archiwum zawodnika

— 43 Rajd Świdnicki był dla nas debiutem zarówno w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski jak i na malowniczych trasach w okolicach Świdnicy. Wystartowaliśmy Hondą Civic Typer w klasie 4N, czyli samochodów napędzanych na przednią oś z silnikiem do pojemności 2000 cm3 — opowiada Wiktor Mączkowski, kierowca Automobilklubu Nowomiejskiego.
Do rywalizacji na Świdnickich trasach przystąpiło 84 zawodników, z czego w naszej klasie na starcie stanęło 12 samochodów.
Piątkowe zapoznanie dało nam świadomość że będzie to ciężki debiut. Trasy były bardzo szybkie i wymagające. Pierwszego dnia startowaliśmy prawie na końcu stawki, dlatego obawialiśmy się że trasa będzie bardzo rozjeżdżona.

Z uwagi na fakt, że był to nasz pierwszy rajd zaliczany do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, do pierwszego etapu przystąpiliśmy z nastawieniem ukończenia go bez podejmowania zbędnego ryzyka. Miłym zaskoczeniem była dla nas wygrana nocnego odcinka specjalnego w klasie 4N. Po sobotnich zmaganiach uplasowaliśmy się na 4 miejscu w klasie i na 38 miejscu w klasyfikacji generalnej rajdu.

Podczas drugiego dnia rajdu pogoda była zmienna i nieprzewidywalna, co w znacznym stopniu utrudniło dobór opon. Do przejechania mieliśmy cztery ponad 20-kilometrowe odcinki. Pierwszy odcinek ukończyliśmy na trzecim miejscu w klasie. Niestety na kolejnym odcinku nie ustrzegliśmy się błędu. Na szybkim, niewidocznym prawym zakręcie wystawały dwa „odkopane” kamienie, przez które złapaliśmy kapcia. Z uwagi na to, że do mety tego odcinka pozostało jeszcze 11 km postanowiliśmy wymienić koło na odcinku. Zaowocowało to bardzo dużą stratą czasową. Po serwisie przystąpiliśmy do drugiej pętli niedzielnego etapu.

Siódmy odcinek specjalny przejechaliśmy w deszczu na lekko dociętym „slicku”, co spowodowało walkę z utrzymaniem się na drodze. Przedostatni odcinek rajdu został odwołany, a nam został nadany słaby czas z poprzedniego przejazdu, na którym złapaliśmy kapcia.
— Był to mój pierwszy kontakt z odcinkami Rajdu Świdnickiego. Trasa była bardzo zróżnicowana, czasami niezwykle szybka i szeroka a czasami wąska, trudna technicznie, z dużą ilością rajdowego syfu. Niezwykle trudny okazał się drugi etap rajdu, z długimi odcinkami i zmiennymi warunkami. Złapany kapeć przekreślił nasze szanse na dobry wyniki ale to część tego sportu. Dużo nowej, rajdowej wiedzy, którą razem z Wiktorem zdobyliśmy podczas tego weekendu, na pewno zaprocentuje podczas kolejnych startów. Dziękuję bardzo całej naszej ekipie i kibicom — powiedział Sławomir Kołodziej, pilot Wiktora.

Ostatecznie walkę na odcinkach 43 Rajdu Świdnickiego ukończyliśmy na 8 miejscu w klasie 4N i 40 miejscu w klasyfikacji generalnej. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam zadebiutować w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Dziękujemy również całemu zespołowi Marcina Gagackiego za pomoc w serwisie, jak i wszystkim kibicom którzy nam dopingowali.

Nasza załoga rozpoczyna przygotowania do startu w Rajdzie Karkonoskim, który odbędzie się w 16-17 maja w Jeleniej Górze. Zapraszamy do polubienia naszego funpage’a na facebooku: www.facebook.com/BhpSerwisRallyTeam, tam znajdziecie więcej informacji o naszym zespole.

Wiktor Mączkowski

Czytaj e-wydanie


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.
Swoją stronę założysz TUTAJ ".
Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się  informacją:
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie.   Pomogę: Igor Hrywna




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5