Od śmieci do atomu

2014-09-08 19:40:04(ost. akt: 2014-09-08 19:43:13)

Autor zdjęcia: archiwum

Gdyby nie pewna dziennikarka obywatelska, to żyłbym do tej pory w złudnym przekonaniu, że Polacy nie chcą w Polsce elektrowni atomowej. Bo chce ponad 50%. Nie wiedziałbym też, jak nisko cenimy sojusznicze zobowiązania Niemiec i Francji. Ponad 80% naszych czytelników uważa, że w razie agresji Niemcy i Francuzi nie przyślą nam na pomoc swoich wojsk.
Dziennikarze rzadko piszą jednak o sprawach dotyczących Polski czy Europy. Chętniej zajmują się tym, co widzą w swoim najbliższym otoczeniu. Bo taka jest też istota dziennikarstwa obywatelskiego. Opisywać i oceniać to, co dzieje się w zasięgu naszego wzroku.

Choć nie tylko to. Bo czym jest dziennikarstwo obywatelskie? Po pierwsze, to nic trudnego. Tak jak każdy żołnierz nosi buławę w tornistrze, tak każdy obywatel z dostępem do sieci jest potencjalnym dziennikarzem obywatelskim. Dziennikarstwo obywatelskie to nic innego, jak opisywanie i fotografowanie tego co się widzi lub opisywanie swoich obywatelskich odczuć.

Na naszym portalu każdy może założyć swój profil i pokazywać w nim lub komentować otaczającą nas rzeczywistość. Może być dziennikarzem obywatelskim. Obywatelskim: Czyli takim, któremu nie jest obojętne to, co dzieje się wokół niego.

Nie tylko na naszej ulicy, wsi, mieście. Ale też w Polsce i dalej. Bo przecież żyjemy dzisiaj w globalnej wiosce. Dlatego dla jednych ważniejszy będzie wysyp grzybów w mazurskich lasach, dla innych energia atomowa. Bo tym co jest ważne, w tym przypadku decydują dziennikarze obywatelscy i czytelnicy. Czyli obywatele.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5