Straciła dziecko w piątym miesiącu ciąży. Przypadek czy błąd?

2014-09-03 09:59:08(ost. akt: 2014-09-05 08:59:56)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: sxc.hu

Beata H. w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Mieście Lubawskim. Lekarze uznali, że dziecko nie żyje. Po kilku godzinach zmienili zdanie... Sprawę bada iławska prokuratura.
22-latka trafiła na oddział ginekologiczny szpitala w Nowym Mieście Lubawskim w maju, tuż po tym, jak odeszły jej wody płodowe. Lekarze uznali jednak, że dziecko nie żyje. To, co okazało się po kilku godzinach oczekiwania na akcję porodową martwego noworodka, było szokujące. Dziecko żyło.

Nowomiejscy lekarze natychmiast wysłali Beatę H. do szpitala wojewódzkiego w Olsztynie. Niestety noworodek zmarł. Pogrążona w żałobie rodzina zawiadomiła prokuraturę. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Iławie.

— Prowadzimy śledztwo w sprawie spowodowania uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstroju zdrowia zagrażającego jego życiu, którego efektem był zgon. Postępowanie ma na celu sprawdzenie, czy przestępstwo zostało popełnione, a jeżeli tak, to kto je popełnił. Postępowanie karne w prawie polskim nigdy nie toczy się przeciwko instytucji, a zawsze przeciwko osobie fizycznej — wyjaśnia Jan Wierzbicki, prokurator rejonowy w Iławie.

Beata H. została już przesłuchana. Teraz prokuratura w Iławie poprosi sąd o zwolnienie z tajemnicy lekarzy. Jeśli sąd wyda zgodę, odbędą się kolejne przesłuchania.

Romuald Witkowski, zastępca dyrektora nowomiejskiego szpitala, zapewnia, że w jego placówce nie popełniono błędu, o którym mówi Beata H.

ko



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5